www.7dak.fora.pl

Piotrek

W sobotę 1. września 2012 r., w rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, będziemy w Poznaniu świętować jeszcze inne, jakże radosne wydarzenie. Oto do "macierzystego garnizonu" po 73 latach powraca niezwykle cenna pamiątka - płomień do fanfary 7 Dywizjonu Artylerii Konnej Wielkopolskiej. Uroczystość jego przekazania naszemu Stowarzyszeniu, a następnie złożenia w Wielkopolskim Muzeum Wojskowym odbędzie się o godz. 13:00 w budynku muzeum przy ul. Stary Rynek 9.

Płomienie do fanfar były szczególnymi symbolami w dywizjonach artylerii konnej, ponieważ to na nich, w braku do 1938 r. sztandarów, przypinano odznaczenia, jeśli zostały nimi odznaczone poszczególne baterie. Ten konkretny wyjechał prawdopodobnie z Poznania w dniu 28. sierpnia 1939 r. wraz z Oddziałem Zbierania Nadwyżek 7 D.A.K. do koszar 7. Pułku Ułanów Lubelskich w Mińsku Mazowieckim, gdzie organizowano Ośrodek Zapasowy Artylerii Konnej nr 1. Stamtąd, bo bombardowaniu miasta OZN wyruszył na wschód, by zawrócić, na wieść o przekroczeniu polskiej granicy przez Armię Czerwoną. Kapitulacja zastaje artylerzystów konnych pod Kockiem, gdzie uprzednio dołączyli do Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie. Dwóch z nich zapukało w pierwszych dniach października 1939 r. do domu dziadków Tomasza Stachelskiego koło Kolna. Jeden z nich był ranny i to właśnie on pod mundurem przyniósł płomień. Opatrzeni, przebrani w cywilne ubrania, ruszyli do Warszawy, pozostawiając cenny symbol pod opieką ludzi, którzy udzielili im pomocy. Dziadek Tomka, w obawie przed represjami, najpierw hitlerowskimi, a po zakończeniu wojny komunistycznymi, ukrywał płomień w podwójnym dnie wanienki do kompania dzieci. Tam przeleżał kilkadziesiąt lat, aż Tomek znalazł ją na strychu, przerdzewiałą, już po przeprowadzce rodziny na Dolny Śląsk. Wydobywszy płomień, dopiero wtedy poznał jego historię. W 2011 r. płomień znalazł się w Poznaniu po raz pierwszy i został zaprezentowany podczas wystawy z okazji święta 7 D.A.K. Decyzją Tomka, zostanie przekazany naszemu Stowarzyszeniu, jako środowisku kultywującemu tradycje Dywizjonu. Miejscem, w którym ostatecznie spocznie będzie zaś Wielkopolskie Muzeum Wojskowe, gdzie zostanie otoczony należytą opieką konserwatorską i będzie można podziwiać do na co dzień.

Schrek

Gratulacje!

Pytanie zawodowe - czy płomień zostanie do muzeum przekazany jako darowizna czy jako depozyt?

Schrek

Piotrek

Depozyt.

myta2

kopie szujecie? tak by mieć "do pracy na codzień"?

Piotrek

Tak, ma być kopia.

Paweł_39

myta2

zrekrutujcie Piotra z 15;)

major Misiaczek

Jeśli zajdzie potrzeba, zgłasza się emerytowany sygnalista z uprawnieniami skrzypka. Cool

myta2

ale cieniutko.... do skrzypek płomień mocować

major Misiaczek

Skrzypki to miał Janko - muzykant, nieuku Exclamation

a jak już gram, to płomień mam zupełnie gdzie indziej. Twisted Evil

myta2

jako dyletant muzyczny skrzypce i skrzypki to dla mnie jeden pies Embarassed

, ale zakładam ze czymś się różnią.....hihhihihhiihih
a z płomieniem w czasie gry bym uważał jeszcze się do tego zapalisz majorze Wink

major Misiaczek

Tu trzeba mieć gorąc "w sobie". Cool

Do zobaczenia w sobotę o 13-stej. Exclamation

myta2

jak tam lody z prezesem Jeziorowskim:)

Piotrek

Prezes Jeziorowski stworzył niezwykle sympatyczną i wzruszającą atmosferę tej małej uroczystość. Spędziliśmy w muzeum nieco więcej czasu, niż wszyscy zakładali, jako że była okazja posłuchać nieco o symbolice sztandarów na przykładzie "naszego", powtórzenia tej symboliki na płomieniu, oraz nieco dokładniej przyjrzeć się mundurom wystawionym w muzeum i dowiedzieć się kilku nowych rzeczy, np. na temat pasa oficerskiego czy temblaka do szabli.

Łuki

Z ciekawostek to prezes Jeziorowski mówił o tym jak wprowadzono do MWP temblak czarno-żółte by nawiązywały barwą do reszty umundurowania marynarzy i jak starano się przekonać decydentów, że jest to błąd bo to barwy cesarskie Austro-Węgier. W książce o temblakach którą mam ten wątek jest też podnoszony.

Piotrek

Trzeba przyznać, że bardzo fajnie mówił. Np. o pasie oficerskim jako oznace stanu rycerskiego.