www.7dak.fora.pl

Aquire1

W imieniu GRH G.O. Śląsk dziękuję kolegom artylerzystom za świetną atmosferę, wspólny trud na wartach i rewelacyjne spotkania wieczorami przy ognisku i śpiewaniu. Do zobaczenia na następnym polu bitwy.

Czołem

st. strz. Adam Śliwa
G.O. Śląsk

Paweł_39

Dziękujemy Wam za miły weekend, a także za spotkania wartowników i śpiewanie Smile

Teraz 7 DAK odsypia Podrzecze i próbuje dojść do siebie. Smile

Tymczasem 3 albumy zdjęć:

Czwartek:
[link widoczny dla zalogowanych]

Piątek:
[link widoczny dla zalogowanych]

Sobota:
[link widoczny dla zalogowanych]

pieczarka

A tu warta wyprowadza "szpiega" Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

major Misiaczek

Z mojej strony serdeczne gratulacje! Wreszcie się doczekaliście wypracowanego w znoju "Ortodoksa". Impreza bardzo udana, choć "przeleciałem"przez nią tylko przez krótką chwilę. Oby tak dalej i do przodu. Cool

kowalinho

Świetne, klimatyczne zdjęcia. Wish I'd been there Wink

Paweł_39

Film z boju wrześniowego:

http://www.youtube.com/watch?v=COPvTACdYAI&feature=channel_video_title

Lookie

Kilka fot......także z udziałem 7 DAK-u Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek

Te foty samolotu wyglądają jak robione z drugiego, który leciał za nim Wink

Lookie

heh:)

Nazwisko zobowiązuje:)

Tak na marginesie...Strefa Militarna z pozycji widza wygląda bardzo inaczej niz pozycji uczestnika. Rozmawiałem juz o tym z Łukim....dioramy w wielu wypadkach odgradzają się od zwiedzających, całość życia obozowego toczy się w ich centrum i w kilku momentach czułem się jakbym zaglądał przez płot:( To chyba jeden z większych minusów (moim subiektywnym zdaniem) tegorocznej SM. Troche szkoda, bo w cześci ten zlot jest także dla zwiedzajacych a nie każdy jest na tyle odważny, by zawołac kogoś z uczestników i porozmawiać.

Piotrek

Masz na myśli to, że dioramy powinny być otwarte, tak żeby każdy mógł wejść, obejrzeć wszystko z bliska, itp.?

Lookie

Nie....to w wielu wypadkach byłoby niebezpieczne dla zgromadzonych fantów Smile

Raczej mam na mysli aranżacje przestrzeni. Bardzo często dioramy tworzyły zamkniete obozowiska, odgrodzone od publiki nie tylko linami czy innymi zasiekami, ale także ustawione tak, ze zbyt wiele z zewnatrz nie było widac:( Byc może w zamyśle miało byc tak, ze widz miał zobaczyć zamkniety fragment obozowego życia, nie mniej nacześciej widział brezentowe sciany, lepiej lub gorzej pozapinane namioty albo cięzki sprzęt skutecznie zasłaniający resztę. Oczywiście rozumiem, ze każdy walczy o odrobinę prywatności, w końcu na tym zlocie rekonstruktorzy sa eksponatami na równi z przedmiotami ich otaczającymi, nie mniej... czasem diorama wiecej ukrywała niż pokazywała. I zazwyczaj w takich sytuacjach mniej odważni kwitowali ją stwierdzeniem: "eeee...tu nie ma nic ciekawego" a z kolei bardziej dociekliwi, ładowali się mimo ogrodzenia do obozowiska i byli traktowani jak intruzi, co oczywiscie nie dziwi:) Koniec końców wiekszośc rekonstruktorów miała już "ogladaczy" dość w połowie dnia i im blizej zamknięcia bram, tym bardziej widoczne były stada znudzonych i zmeczonych upałem pałętaczy:)
Do tego, z racji chwilowej prohibicji ( zdaje się na 3-4h zakazano sprzedazy piwa) cała ta masa ludzi, nie mogła (albo i nie chciała) rozprowadzic się po czesci gastronomicznej, więc kilka razy usłyszałem, ze nie ma nic ciekawego do obejrzenia. Trochę szkoda, bo było ciekawie, no ale nie każdy pasjonuje sie historia w takim stopniu, by odkrywać smaczki:)

Piotrek

U nas chyba było optymalnie. Z jednej strony, wszystko odgrodzone, z drugiej w zasadzie wszystko, co było do pokazania, było na wierzchu. Podkreślić też trzeba, że zwiedzający okazywali się zrozumieniem, kiedy pytali, czy mogą wejść na dioramę i otrzymywali odmowę.

Łuki

Tu się należą specjalne podziękowania dla Rabarbara z Big Red One, który pilnował naszego obozu w czasie gdy byliśmy na naszym pokazie. Swoją stanowczą postawą i posturą Smile

nie wpuszczał nikogo za linkę.

major Misiaczek

Muszę przyznać, że wpadając na kilka chwil, również poczułem się jak intruz i do części interesujących mnie stoisk po prostu nie dotarłem. Nie jestem łatwy, ale odpuściłem, bo miałem już dość tłumaczenia, że tylko przechodzę by odwiedzić..., a negocjacji miałem już dość na szkoleniu. Mam jednak wrażenie, że jeśli któraś z grup potraktowała "oglądaczy" na dystans, to raczej ze szkodą dla swojej własnej pasji. Troszkę szkoda Cool

myta2

Gratulację Ortodoksa zlotu:))))))

Paweł_39

Fajny tekst:
[link widoczny dla zalogowanych]

Arqush

Zazdrość! Zazdrość!!! Wspaniałe zdjęcia, mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł to zobaczyć na własne oczy... Smile

Pozdrawiam i gratuluję miana "ortodoksa", wcześniej siedziałem w nieco innym temacie i wiem, co to znaczy i ile trzeba na to pracować, pozdrawiam!

Marcin

Arqush wy w tym Ghazni to w ogóle macie inne klimaty Wink

Arqush

Apeluje o rozwagę szanowny golfiarzu! Smile

wszędzie są lepsze i gorsze strony... hmm... Twisted Evil

Marcin

My golfiarze z WARRIORA jak i wszyscy dakowcy nie znamy pojęcia rozwaga albo my albo oni. U nas tylko te lepsze strony Laughing

Arqush

I tutaj drogi Marcinie... niestety nie mogę zaprzeczyć. U nas MORDOR jest tuż tuż... Sad

Paweł_39

Rafał i jego narracja do inscenizacji Wojny Secesyjnej:

Jeśli to jest to co myślę, to patrol rusza szukać żołnierzy bez przepustek...

PREZESIK

[link widoczny dla zalogowanych]

Paweł_39

No Pani Edyta Żemła, pisząca ten tekst miała się kontaktować ze mną po Strefie, niestety nie zadzwoniła do nikogo robiącego polskie grupy. Szkoda.

major Misiaczek

Delikatnie rzecz ujmując, pisanka dość mocno chaotyczna, pisana by pisać, a nie napisać. "Fajnie, choć nie do końca wiadomo czemu". Przyjechała, popatrzyła, coś napisała i podbiła delegację. Płytko i bez konkretnej konkluzji, po najniższej linii oporu, ale kilka złotych wpadło za wierszówkę. Sad