www.7dak.fora.pl

Lookie

Generalnie - masz bardzo duzo racji, ale......

Komarów jest o tyle specyficzny, ze od "zawsze" był traktowany bardziej jak święto niż powód do rekonstrukcji historycznej. Od kilku lat widzę gwałtowny rozrost imprezy, co niestety wg mnie nie całkiem wychodzi jej na dobre. Coraz cześciej pojawiaja sie kwiatki o których piszesz i dla ludzi niezorientowanych w temacie i specyfice Komarowa bywa to (delikatnie mówiąc) rażące.

Z drugiej jednak strony, do Komarowa przyjeżdzają ludzie, którzy nie zajmuja sie rekonstrukcja historyczną, bardzo wielu z nich mundur zakłada TYLKO z okazji rocznicy bitwy a przez pozostałą cześć roku Ci ludzie bardzo śladowo zajmuja sie historią i zazwyczaj jest to zdecydowanie bardziej uczuciowe niż merytoryczne podejście do faktów. Stąd momentami kompletne dyletanctwo mundurowe. Odkad pojawił sie pomysł inscenizowania bitwy, organizatorzy dokładają wszelkich starań, by odtwórcy wyglądali możliwie zgodnie z epoką. Ale to czasem jest baaaardzo trudne do wytłumaczenia niektórym uczestnikom. I żaden argument rekonstruktorski w tym konkretnym wypadku nie odniesie skutku. Bo tam na pierwszym miejscu są uczucia, a rekonstrukcja dopiero na drugim.

Żeby to zrozumiec trzeba tam być i to nie raz a kilka razy. Wiele spraw wyjasnia się po bliższym poznaniu uczestników. No ale nie każdy o tym wiem i na tym polu dochodzi do wielu nieporozumień Sad